Jakiś czas temu pisałam o książce "Dziewczyna z pociągu" Pauli Hawkins. To był debiut brytyjskiej pisarki, książka polecana przez wielu pisarzy, bardzo szybko dokonano ekranizacji.
Świat Książki wydał kolejną powieść tej autorki - "Zapisane w wodzie". I tak jak poprzednio - to nie tylko kryminał. Książka kipi od psychologii, niewyjaśnionych rodzinnych relacji, ludzi podejrzanych, którzy okazują się niewinni i ludzi sympatycznych, których lepiej w swoim życiu nie spotkać.
Młoda kobieta, Jules, otrzymuje informację o śmierci swojej siostry, Nel. Wszystko wskazuje na to, że odebrała sobie życie skacząc do rzeki. Ale Jules nie wierzy w samobójstwo, wraca do rodzinnej miejscowości zaopiekować się nastoletnią siostrzenicą i próbuje wyjaśnić zagadkę śmierci siostry.
Nie chcę spoilerować, więc nie napiszę oczywiście, czego Jules się dowiedziała, a czego niestety nie odkryła. Przeczytajcie ten wakacyjny thriller, oprócz zagadki może was natchnie do tego, żeby jednak odbierać telefony od bliskich osób. Nie wolno pielęgnować w sobie żalu do rodziny, przyjaciół. Może się potem okazać, że już za późno, by coś naprawić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz