niedziela, 13 marca 2016

Droga


   Kiedy zimą przez kilkanaście dni nie widać słońca, mam wrażenie, że już go nie zobaczę, że świat na zawsze będzie już zimny i szary.

    Książka "Droga" Cormaca McCarthy`ego to jednak coś znacznie bardziej przerażającego niż chwilowy brak słońca. To świat postapocalipsy, gdy na ziemi nie ma już ptaków, zwierząt, ziemia jest spalona, powietrze ciężkie od wszechobecnego popiołu. Ludzi zostało niewielu, a wśród nich bardzo mało ludzi "dobrych". Ci którzy zostali, próbują przetrwać szukając ciepłych rzeczy, resztek jedzenia. Niektórzy posuwają się do zabijania innych i do kanibalizmu. 
   Przez ten świat tak okrutny, że nie można tego sobie nawet wyobrazić, idą ojciec i kilkuletni syn. "Musimy iść" - powtarza ojciec tak, jakby śpiewał jakąś potworną balladę, trupią pieśń. Wszędzie czai się niebezpieczeństwo, muszą być ostrożni, nie powinni nikomu ufać. Świat został bez nadziei. Nie ma wiary, nie ma celu. Ale dziecko jest dla ojca racją bytu, więc idą dalej.
"Tam, gdzie ludzie nie mogą żyć, słabo wiedzie się również bogom."
   Raz na jakiś czas chłopiec przestaje się odzywać, gdy zobaczy coś strasznego - ojciec próbuje go uchronić przed okropnymi widokami. Mówi: "Pamiętaj, że to, co wpuszczasz do głowy, pozostaje w niej na zawsze". Gdy jednak malec ujrzy kolejną potworność, przeprasza go za to. A potem chłopiec powtarza swój refren: "Już dobrze. Dobrze." 
   Ojciec wie, że niedługo umrze. Jest coraz słabszy, jego choroba postępuje, musi więc przygotować syna do tego, by dalej mógł iść sam - czyż nie do tego przygotowują swoje dzieci wszyscy rodzice? Ojciec wie, że w tym dziecku jest światło - jego szczerość intencji, troska o innych, naturalna dobroć obecna w każdym dziecku - to jest ta nadzieja, której w świecie dookoła zabrakło. 
   "Wszystkie rzeczy pełne wdzięku i piękna, które są bliskie sercu człowieka mają wspólne źródło w cierpieniu. Rodzą się w żałości i popiele."
    Bardzo mądra, ważna książka. Poetycka, trudna, ale taka, która zostanie, jeśli nie w głowie, to w sercu na pewno. 

1 komentarz: