sobota, 13 lutego 2016

Rachunek




   A gdyby przyszło nam zapłacić za każdą dobrą chwilę w życiu? Za wszystkie "jesteśmy z ciebie dumni" wypowiedziane przez rodziców, za chwile, gdy na wakacjach grałam z rodzicami w karty i Tatuś oszukiwał; za przegadane godziny z Babunią, gdy podczas studiów co tydzień wracałam do rodzinnego miasta;  za zdane egzaminy, udane randki; za wzruszenie na koncercie córki i na meczu syna; za każdy uśmiech, gdy najlepszy z mężów wraca z pracy. 
   Bohater książki "Rachunek" Jonasa Karlssona  ma nudną pracę, ale nie chce jej zmieniać. Kiedyś kochał, dziś lubi leżeć na kanapie i jest ze swojego skromnego życia bardzo zadowolony. Gdy dostaje ogromny rachunek za dobro, jakiego w życiu doświadczył, nie może zrozumieć, jak to się stało, że jego rachunek jest tak duży. Inni też mają do spłacenia dług, ale wielokrotnie mniejszy. Dlaczego tajemnicze ministerstwo uznało, że jest winien wiele milionów koron.
    Sytuacja trochę jak z "Procesu" Kafki, choć oczywiście nie ten język, nie to mistrzostwo i nawet nie ten klimat powszechnej niemocy. A jednak warto przeczytać tę książkę, żeby na chwilę się zatrzymać i  docenić dobre chwile, które nas spotykają. Każdy z nas ma taki dług. Mamy całe życie, by go spłacić - tyle dobrego można zrobić. Wystarczy zacząć od uśmiechu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz