niedziela, 7 maja 2017

Świat w płomieniach



      Bardzo wysoka (wyższa ode mnie!) chuda dwudziestoparoletnia artystka Harriet, zwana przez innych Harry, spotyka miłość swojego życia, starszego od niej o dwadzieścia lat Felixa. Dwadzieścia kilka lat później, po jego śmierci próbuje  pozbierać swój roztrzaskany świat, ale zniechęcona traktowaniem kobiet- artystek przez świat sztuki  wymyśla przewrotną grę - proponuje trzem różnym artystom, mężczyznom, by wystawili jej prace jako swoje.
   Badania przeprowadzane na temat uprzedzeń pokazały, że studenci oceniali przedstawioną im pracę surowiej, gdy była podpisana przez kobietę. Płeć artysty determinuje więc nasze oceny. Dodatkowo artysta o nieśmiałym usposobieniu nie ma w zasadzie szans na przebicie się. Magnesem krytyków, widzów, marszandów jest pewność siebie, nawet narcyzm. Nie tylko artyści gotowi są sprzedać duszę, by zaistnieć w mediach, w świecie sztuki. Snobizm rośnie na potęgę. 
    Wszelkie działania Harry, które ona tłumaczy chęcią zemsty na artystycznym środowisku, próbą upokorzenia krytyków, ja odczytuję jako rozpaczliwe wołanie o uwagę - męża, dzieci, widzów. Ktoś z przyjaciół nazwał ją wyemancypowaną sawantką, jest zainteresowana filozofią, sztuką, neurobiologią. Każdy artysta, choć niekiedy symuluje lekceważenie wobec opinii innych, przecież tak naprawdę karmi się osądami widzów czy krytyków, to one podlewają jego ego. Artyści często są  (świadomie czy też nie) bohaterami  filmu pod tytułem "JA". Chodzi głównie o widzów, o frekwencję na tym filmie. 
   Harry nie chce się pogodzić z podziałem świata na kobiety i mężczyzn, na czarnych i białych, normalnych i nienormalnych i z konsekwencjami tego podziału. Jej eksperyment i ją samą poznajemy z relacji  wielu osób, dzieci, przyjaciół, mężczyzn, pod których nazwiskami wystawiała swoje prace. Każdy mówi innym stylem, ich relacje bywają sprzeczne, ale to my mamy zadecydować, co uznamy za prawdę o Harry. 
   Czym jest gust? Mamy własny czy ulegamy zbiorowemu , narzuconemu przez innych? Czy powinniśmy poznawać dzieło bez żadnej  informacji o twórcy, czy wiedza o jego życiu pomoże nam  je zrozumieć? 
   To mocna książka, bardzo rozwijająca, zostawiła mi kilka nazwisk, kilka haseł, które chcę poznać bliżej. I kilka pytań. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz